Adasia nieproszony gość

Ta bajka dedykowana jest dzielnemu MukoPogromcy Adasiowi, który codziennie walczy z nieproszonym gościem-mukowiscydozą. Poznaj Adasia i zostań MukoPogromcą.

W bajkoterapii unika się stosowania tego samego imienia bohatera i dziecka, ale na wyraźną prośbę Mamy, tym razem zrobiłam wyjatek. Zapraszam do czytania i dzielenia się! :)

Pancernik Adaś mieszkał na pięknej sawannie w świeżo wykopanej norce. Jak na pancernika przystało, miał mocne przednie łapy, twarde łuski na grzbiecie, zgrabne uszka i małe czarne oczka. Lubił swój domek, ale bardziej od niego lubił podróże. Co wieczór siadał przed domkiem i wpatrując się w zachodzące słońce, marzył o dalekich wyprawach. Nigdy jednak nie miał odwagi wybrać się w podróż. Pewnego dnia, gdy wrócił do swego domku, zobaczył, że drzwi wejściowe są otwarte. Jestem przekonany, że je zamykałem - pomyślał i ostrożnie wszedł do środka.

- O nie! - wykrzyknął.
Jego bujany fotel leżał połamany na środku pokoju, a wszędzie latały pióra z poduszek. Mieszkanko Adasia wyglądało teraz jak ptasie gniazdo!
- Kto to zrobił? - zapytał smutno.
Nagle usłyszał ze swojego łóżeczka przeciągłe ziewnięcie.
- Aaa... ymmm... czemu mnie budzisz? - powiedział piskliwy głosik.
Należał on do maleńkiej postaci o trójkątnej twarzy i sterczących włosach.
- Kim jesteś? Co robisz w moim łóżku? Dlaczego zniszczyłaś mój fotel? - dopytywał Adaś.
- Od teraz będę z tobą mieszkała - uśmiechnęła się postać.
Pancernik nic z tego wszystkiego nie rozumiał.
- Ale... ale ja nie chcę - protestował.
- Nie masz wyjścia, już zdecydowałam - wzruszyła ramionami - jestem Buhu.
Adaś słyszał o Buhu. Wiedział, że ona robi, co chce i nigdy nie pyta o pozwolenie. Lubi rządzić i rozkazywać, a gdy ktoś się jej sprzeciwia, ze złości marszczy brwi i pokazuje wszystkie cztery zęby. Ten u kogo zamieszka, musi jej słuchać. W przeciwnym razie dostanie okropnego kaszlu.


Pancernik nie wiedział, co zrobić. Bał się Buhu i choć bardzo nie chciał, musiał podzielić się swoim mieszkankiem. Pozamiatał pióra i właśnie zabierał się za sklejanie bujanego fotela, gdy Buhu wskoczyła mu na plecy.



- Dalej! Biegaj! Będziesz moim konikiem - wykrzykiwała - już zawsze zostaniesz ze mną w tej norce i będziesz spełniał moje życzenia!
Adasiowi wcale się to nie podobało, ale nie miał odwagi protestować. Pancernik stał się bardzo nieszczęśliwy. Od kiedy zamieszkała z nim Buhu nie cieszyły go zachody słońca i nawet nie myślał o podróżach.


Pewnego dnia smutny i zmęczony Adaś wracał właśnie do domu, gdy niespodziewanie spotkał mrówkojada, który słynął ze swojej mądrości na całej sawannie.
- Dzień dobry - powiedział cicho pancernik.
- Dzień dobry, Adasiu. Czemu jesteś taki smutny? - zapytał mrówkojad.
Pancernik opowiedział, co mu się przytrafiło, a mrówkojad po namyśle odrzekł.
- Jesteś już dużym pancernikiem. Masz mocne łapy i twardy pancerz, ale twoja prawdziwa siła jest w twoim sercu. Bądź odważny, a odzyskasz swój domek.
- Odważny? A co to znaczy? - zapytał pancernik.
- Odważny to taki ktoś, kto walczy o to, na czym mu zależy, nawet jeśli się boi. Umie pokonać swój strach i nigdy się nie poddaje. Miej odważne serce, Adasiu!
- Kiedy ja nie umiem - powiedział pancernik, ale mrówkojada już nie było.  Zniknął tak szybko jak szybko się pojawił.


Całą drogę do domu brzęczały mu w głowie słowa bądź odważny, bądź odważny, odzyskasz domek, tylko bądź odważny. Adaś bardzo się bał sprzeciwić Buhu, ale z całego serca pragnął pozbyć się intruza. Gdy doszedł na miejsce, wziął głęboki oddech i wszedł do środka. Buhu jak zwykle biegała i bałaganiła gdzie tylko się dało.
- Zadomowiłaś się tutaj bez pytania. Już czas żebyś stąd zniknęła - niepewnym głosem powiedział pancernik.
Buhu zmarszczyła brwi i pokazała swoje wszystkie cztery zęby. Adaś zakasłał, ale czuł jak robi się coraz silniejszy i silniejszy.
- Nie boję się ciebie. To mój dom. Nie chcę cię tutaj! - powtórzył już głośno i wyraźnie.
Stanął na tylnych łapach, wyprostował się i nabrał powietrza w płuca ile tylko mógł. Dmuchnął w Buhu tak mocno, że wyleciała z norki i uciekła przez sawannę gdzie pieprz rośnie.
- Udało mi się! Odzyskałem mój domek! - cieszył się pancernik, turlając się po podłodze.

Adaś odnalazł odwagę w swoim sercu i zaczął spełniać swoje marzenia. Następnego dnia spakował plecak, zakluczył dobrze drzwi do domku i wyruszył na swoją pierwszą wycieczkę. Tak bardzo mu się spodobało podróżowanie, że gdy tylko wracał do domu z jednego miejsca, już planował kolejną wyprawę. Za każdym razem wybierał się coraz dalej od domu i marzył, że pewnego dnia wyruszy w podróż dookoła Świata.

Judyta Łącka

Czyta dla Ciebie i Twojego dziecka Pani Mariola Bojarska-Ferenc :)

Jeśli spodobała Ci się ta bajka, jest mi niezmiernie miło. Proszę, podziel się z innymi, żeby też mieli szansę ją poznać i przeczytać swoim dzieciom :)

uśmiechnięty robaczek w okularach, czapce i szaliku.
Cześć dzieciaki! Jestem Pixi.
Czy już wiecie...

  1. Co to znaczy być odważnym?
  2. Dlaczego Adaś nie był szczęśliwy z Buhu?
  3. Czy marzenia można spełniać, czy tylko marzyć?




Komentarze

  1. Pięknie napisane:) Każdy chyba czasem jest takim pancernikiem, któremu brakuje odwagi.

    OdpowiedzUsuń
  2. I się pancerniczy :) Też tak myślę...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

O Krzysiu i nowej hulajnodze

Wyprawa przez pustynię

Mucha Fela w Nowym Jorku cz. 2