Posty

Słonik Sami chce być samodzielny

Obraz
Słonik Sami mieszkał z rodzicami w dużym mieście. Lubił poznawać nowe miejsca i wszystko chciał robić sam. Pewnego dnia zapragnął wybrać się do parku. - Tato, naprawdę dam  sobie radę. Pozwól mi pójść - prosił słonik. - Nie możesz iść sam, to zbyt niebezpieczne - tłumaczył pan Słoń. - Nie jestem już mały i mam przecież GPS. Nie zgubię się, Mamo, proszę! - przekonywał malec.  Słonik Sami urodził się bez oczu, świat widział jedynie oczami swojej wyobraźni. - Niestety nie możemy się na to zgodzić - powiedziała pani Słoniowa. - Czemu nie pozwalacie mi być samodzielnym?! - zezłościł się Sami i pobiegł do swojego pokoju. Po chwili do Samiego przyszedł tata. Przytulił synka  i zaczął spokojnym głosem: - Sami, bardzo się cieszymy, że chcesz być samodzielny, ale jesteś dzieckiem. Dla każdego dziecka chodzenie samemu do parku jest niebezpieczne, niezależnie od tego,  czy widzi, czy nie.  Nie chcemy, żeby coś złego ci się stało. - Chcę poznać nowych przyjaciół, a z wami się nie da - rozpłakał się

Kolorowanka "Wielkie emocje małej żabki"

Obraz
Dla miłośników tropikalnej przygody Małej Czerwonej Żabki  Kolorowanka Jeśli jeszcz nie czytałaś/cztałeś bajki "Wielkie Emocje Małej Żabki", zostawiam Ci link bezpośrednio do książeczki. Wielkie emocje małej żabki - do czytania na ekranie Jeśli spodobała Ci się bajka lub kolorowanka, jest mi niezmiernie miło. Proszę, podziel się z innymi, żeby też mieli szansę je poznać :)

Wielkie Emocje Małej Żabki

Obraz
W tropikalnym lesie mieszkała mała czerwona żabka. Pewnego dnia wybierała się z mamą na plażę. - Super! Będę robić babki - cieszyła się żabka i skakała radośnie: HOP, HOP, HOP.  Szybko spakowała wiaderko i łopatkę. - A co jeszcze musimy zabrać na plażę? - zapytała mama. - Czapkę, wodę i... krem przeciwsłoneczny! - wykrzyknęła radośnie. - Dobrze pamiętasz - uśmiechnęła się mama i pocałowała córeczkę: CMOK - Mamo chodź, mamo chodź! - wołała mała czerwona żabka. Nie mogła się doczekać zabawy w piasku... Książeczka dostępna jest w formacie PDF w dwóch wersjach:  Wielkie emocje małej żabki - do czytania na ekranie Jeśli chcesz pobawić się w "domowe wydawnictwo", poniżej PDF przygotowany specjalnie do druku. Wielkie emocje małej żabki - do druku Niech Cię nie zdziwi kolejność stron. Jest zaplanowana tak, żebyś mógł/mogła w prosty sposób zrobić książeczkę w formacie A5. Wystarczy wydrukować dokument obustronnie (obrót strony przez krótszy bok) na kar

Zeda idzie do szkoły cz.2

Obraz
Skarpetkowa Afera Zedy Początek szkoły to bardzo ważny moment dla wszystkich chromosomów. Gdy rozpoczynamy naukę, nie wolno nam dłużej mieszkać z rodzicami. Nazywa się to “ekstremalna niezależność”. Jak już wcześniej opowiadałem, mój pierwszy dzień szkoły nie był najłatwiejszy, ale chyba dla nikogo nie jest. Na drugi dzień razem z bratem mieliśmy zamieszkać w jednej komórce ze wszystkimi chromosomami z naszej klasy. Komórka to taki dom przy szkole dla młodych chromosomów. Rodzice pomogli nam się spakować i przeprowadzić. Nie wiem, dla kogo pożegnanie było trudniejsze – dla nas, czy dla nich. Czasem lubię myśleć, że dla nich. W końcu “niezależność” brzmi dumnie, a że ekstremalna, no cóż, nie zawsze może być tak kolorowo jak na moich skarpetkach. W komórkach mówią nam, kiedy możemy się rozluźnić i odpoczywać, a kiedy skręcić się w sobie, by iść na lekcje do pani Mejozy. Ach! Zapomniałem ci powiedzieć. My chromosomy możemy przyjmować różne kształty, trochę tak jak nitka. Możemy by

Zeda idzie do szkoły cz.1

Obraz
Wszystko zaczęło się dwudziestego pierwszego marca. Razem z moim bratem, Chromosomem 21, po raz pierwszy mieliśmy iść do nowej szkoły. Od rana wszystko szło nie tak: Mamie wykipiało mleko, Tata upuścił telefon do szklanki z kawą, a kot znowu nasikał mi do buta. Gdy już myślałem, że gorzej być nie może, w drodze do szkoły zobaczyłem, że mam dwie różne skarpetki. – Mamo! Nie mogę tak się pokazać w szkole. Wszyscy będą się ze mnie śmiali! – Syneczku – powiedziała Mama, prowadząc auto – jest już za późno. Nie zdążymy wrócić do domu, żeby je zmienić. A wiesz, mnie się tak bardzo podoba. Są inne, ale obie wspaniałe, tak jak wy dwaj. Podniosłem lewą nogę, potem prawą, by się im przyjrzeć i podrapałem się po brodzie. Rzeczywiście obie skarpetki były bardzo fajne. Mój brat powiedział, że też chciałby takie nosić i z radości moje nogi same zaczęły tańczyć. Tanecznym krokiem dotarłem aż do klasy. Zapukałem do drzwi i weszliśmy. Nie zdążyliśmy się nawet przywitać, gdy pani nauczycielka pow

Pata i Mata

Obraz
W pewnej fabryce stworzono nietypową parę upinaczy do zasłon. Upinacze nazywały się Pata i Mata i były sowami. Wycięto je z drewna i namalowano im oczy oraz dzióbki. Doklejono nóżki, skrzydełka i serduszka, a koniec doczepiono im magnesy, dzięki którym mogły wykonywać swoje zadanie – trzymanie zasłon okiennych. – Przepraszam, proszę Pana – zawołała Pata – zapomniał Pan o jednym skrzydełku! Powinnam mieć dwa, a Pan mi przykleił tylko jedno. Przepraszam, pro… 

Mucha Fela w podróży cz. 1

Obraz
Mucha Fela mieszkała w Nowym Jorku i wszędzie chodziła na piechotę. Nie lubiła swoich skrzydeł i choć były sprawne, wcale ich nie używała. Pewnego słonecznego dnia dostała od swojego przyjaciela list:

Mucha Fela w Nowym Jorku cz. 4

Obraz
Od dłuższego czasu Felę wszystko bolało: plecy, nogi, a nawet skrzydła, których przecież wcale nie używała. Zastanawiała się: skrzydła służą do latania, ale ja nie latam.  Mimo to mnie bolą. Może tak jest też z resztą mojego ciała? - Już wiem! - zawołała - muszę zacząć ćwiczyć!

Mucha Fela w Nowym Jorku cz. 3

Obraz
Mucha Fela pędziła ulicą Broadway do Central Parku. Zbliżało się południe i Fela jak co środę miała pomagać w stołówce dla bezdomnych prowadzonej przez Turkucia Podjadka. Znowu wyszłam za późno i muszę biec! - myślała Fela, niosąc ostrożnie kartonowy kubek pełen herbaty. Ledwo skończyła myśl, gdy jeden z przechodniów wpadł prosto na nią. - O nie! Moja nowa bluzka! - zawołała zrozpaczona mucha i zaczęła wycierać ubranie z brązowej herbacianej plamy. - Najmocniej przepraszam - powiedział z przejęciem nieznajomy, ale pobiegł dalej. Nagle zawiał silny wiatr i zerwał z pobliskiego stoiska gazetę. Komar gazeciarz rzucił się w pogoń za zgubą.

Adasia nieproszony gość

Obraz
Ta bajka dedykowana jest dzielnemu MukoPogromcy Adasiowi, który codziennie walczy z nieproszonym gościem-mukowiscydozą. Poznaj Adasia i zostań MukoPogromcą . W bajkoterapii unika się stosowania tego samego imienia bohatera i dziecka, ale na wyraźną prośbę Mamy, tym razem zrobiłam wyjatek. Zapraszam do czytania i dzielenia się! :) Pancernik Adaś mieszkał na pięknej sawannie w świeżo wykopanej norce. Jak na pancernika przystało, miał mocne przednie łapy, twarde łuski na grzbiecie, zgrabne uszka i małe czarne oczka. Lubił swój domek, ale bardziej od niego lubił podróże. Co wieczór siadał przed domkiem i wpatrując się w zachodzące słońce, marzył o dalekich wyprawach. Nigdy jednak nie miał odwagi wybrać się w podróż. Pewnego dnia, gdy wrócił do swego domku, zobaczył, że drzwi wejściowe są otwarte. Jestem przekonany, że je zamykałem - pomyślał i ostrożnie wszedł do środka.

Mucha Fela w Nowym Jorku cz. 2

Obraz
Chyba się zgubiłam , pomyślała Fela i przystanęła na chwilę, by wyciągnąć z plecaka mapę Central Parku. Gdzieś tutaj miał być Żółwiowy Staw, a ja wciąż go nie widzę , mówiła do siebie, próbując ustalić swoje położenie. Nagle zerwał się silny wiatr i poderwał do lotu mapę razem z Felą. - O nie! Tylko nie latanie! - krzyczała wystraszona. Fela wszędzie chodziła na piechotę, a teraz wbrew swojej woli szybowała w powietrzu. Wiatr kręcił mapą jak karuzelą, aż Fela dostała mdłości. - Przestań, proszę, przestań! - wołała, trzymając się kurczowo swojej mapolotni.

Mucha Fela w Nowym Jorku cz. 1

Obraz
Uważaj! usłyszała Fela i zatrzymała się natychmiast. Rozpędzona żółta taksówka przejechała tuż przed nosem Feli. Znowu to samo. Czemu te samochody się nie zatrzymują?! pomyślała wystraszona, rozglądając się dookoła, lecz nie zobaczyła nikogo. - Kto to powiedział? - zapytała po chwili. - Spójrz w górę - tam gdzie zazwyczaj są wszystkie muchy - zaśmiał się chrypiący głos. - Jak widać nie wszystkie - odpowiedziała pewna siebie Fela.

Wyprawa przez pustynię

Obraz
Wszystkie wielbłądy miały już pakunki na grzbietach i karawana szykowała się do podróży przez pustynię. Nagle ktoś zawołał: - Poczekajcie na mnie! Jeszcze ja! To młody Dromader o mały włos nie spóźnił się na swoją pierwszą wyprawę. Całą noc obserwował gwiazdy. Było to jego ulubione zajęcie. Dwugarbne wielbłądy spojrzały na niego zdziwione. Wyglądał zupełnie inaczej niż one. Miał tylko jeden garb, krótkie futro, długie chude nogi i cały był jakiś taki... mały. Największy z Dwugarbnych zaśmiał się:

O Krzysiu i nowej hulajnodze

Obraz
     To był wielki dzień dla sześcioletniego Krzysia. Właśnie zaczęły się wakacje i rodzice zgodzili się, by został sam u Dziadka. Domek Dziadka stał bardzo blisko jeziora - tak blisko, że z jego dużego, drewnianego tarasu można było łowić ryby. Dziadek właśnie zarzucał wędkę, gdy nagle usłyszał przeciągłe dzwonienie do drzwi: Dinnn! Donnn! Dinnn! Donnn! Dinnn! Donnn! Podskoczył wystraszony, a wędka wypadła mu z ręki, prosto do jeziora.

Słonik Sami

Obraz
Ta bajka wzięła udział w konkursie organizowanym przez wydawnictwo Sofijka i ukazała się w książce charytatywnej "Gwiezdne Marzenia". Została ona rozdana dzieciom w szpitalach, domach dziecka i innych placówkach opiekuńczych. Zapraszam do śledzenia losów książki na stronie wydawnictwa Sofijka i na Facebooku .